Pompy Wtryskowej Ursus C 330 na Allegro.pl - Zróżnicowany zbiór ofert, najlepsze ceny i promocje. Produkt: Filtr pompy paliwa wtryskowej C 330 C 360 P2112070
Pytanie dotyczy pompy paliwa Lukas Mercedes 2.2 diesel 1997r. ( krótki kabel). W przedniej części korpusu pompy od strony chłodnicy znajduje się mały otworek. I to własnie z niego tryska paliwo. Zaznaczę, że silnik daje się uruchomić i pracuje, wyciek jest intensywny.
M165. Producent części. Rolmar. 17, 99 zł. 26,98 zł z dostawą. Produkt: POMPKA POMPA RĘCZNA PALIWA URSUS C-360 C360 C330. dostawa we wtorek. 5 osób kupiło.
Gdy podłączyłem. w samochodach z pompa rotacyjna vp37 czyli alh asv ahf i podobne zdarza sie iz nastawnik pompy wtryskowej zabrudzi się i wtedy szarpie poniżej 2tys obrotów sposób na sprawdzanie to odpięcie impulsatora od skrzyni biegów 2 przyczyna to nie prawidłowo ustawiona dawka paliwa (najczęściej po nieprawidłowej wymianie
Mam ursusa c-330m 1800mth z 89r orginał zadbana narazie nie sprzedaje ale chętnie zamienię na coś większego np. Zetor 5011/5211 7011/7211 Case 685xl/745xl lub MF czterocylindrowy itp. rozważę różne propozycje jak nikt się nie zgłosi to na wiosnę będzie na sprzedaż.Zdjęcia w mojej galerii.
Aby usunąć immobilizer należało obejść elektronikę tuż przy elektrozaworze na pompie wtryskowej. Z wtyczki przy pompie (tej, o której pisałem, że idą do niej 4 kabelki) idą 3 kabelki pod metalową osłonę elektrozaworu. Cały problem leży w tym, aby tę metalową osłonę „bezboleśnie” usunąć.
. #1 Napisano 09 marzec 2015 - 00:21 witam,ostatnio wymieniałem olej w pompie wtryskowej i wyleciało około litra płynu,tak jakby olej zmieszany z ropą,posiadam ten ciągnik od pół roku i postanowiłem powymieniać wszystkie oleje i płyny,i tu moje pytanie skąd wzięła się tam ropa,czy poprzedni właściciel dolał tam ropy zamiast oleju?dodam że ciągnik równo pracuje i dobrze odpala. 0 Do góry #2 Robert ;-) Robert ;-) Duży Robert;-) Super Moderator 7994 postów Napisano 09 marzec 2015 - 01:36 Do pompy leje się ten sam olej co do silnika, wchodzi go nie dużo z boku jest kontrolka z bagnetem, a pewnie sekcje puszczają i stad ta ropa, pozostaje zalać czystym olejem i za jakiś czas sprawdzić co się będzie działo. 0 Moja siła robocza c355 i mtz80 Do góry #3 Vademecum Vademecum Użytkownik 8365 postów Napisano 09 marzec 2015 - 08:07 Wszystko w normie, tylko nie lej ponad stan. 0 Do góry #4 Robert ;-) Robert ;-) Duży Robert;-) Super Moderator 7994 postów Napisano 09 marzec 2015 - 09:02 Jak w pompie jest ropa to żadna norma:-( u mnie na starej pompie co uciekała ropa ta rurka z tyłu pompy, a w środku był olej. albo pompa puszcza albo ktoś nalał ropy:-( w sumie nic jej nie będzie, ale powinien być olej a nie mieszanka. 0 Moja siła robocza c355 i mtz80 Do góry #5 Vademecum Vademecum Użytkownik 8365 postów Napisano 09 marzec 2015 - 09:32 wiem kolego, że to nie powinno mieć miejsca, ale tak się dzieje i nie świadczy to o zużyciu pompy i konieczności jej naprawy, norma czytaj -użytkuj dalej dopuki pali. Ja w ruskich experymentowałem i w mtz po 50 mth już była praktycznie sama ropa, a po 20 mth mieszanka z olejem. Obecnie mam wszystkie pompy na centralnym smarowaniu. 0 Do góry #6 massay1 massay1 Użytkownik 1352 postów Napisano 09 marzec 2015 - 11:38 Fizycznie jest niemożliwe żeby w 60-ce przelewem z tyłu pompy leciała ropa a pompa zalana była jeszcze olejem. Sekcje w 60-ce są jakie są coś tam paliwa puszczają. Nie ma ty wpływu na pracę i trwałość pompy specjalnie. Jeździj i niczym się nie przejmuj. Jesli zauważysz że przelewem faktycznie za dużo tego paliwa wycieka przyjrzyj się wpierw pompce zasilającej. 0 Do góry #7 mirek79 Napisano 09 marzec 2015 - 21:29 Dzięki panowie za cenne uwagi, będę obserwował pompę i stan oleju. 0 Do góry #8 grzepaku1 Napisano 09 marzec 2015 - 21:35 najczęściej paliwo dostaje się do oleju poprzez pompkę zasilającą (poprzez popychacz w pompce zasilającej) 0 Do góry #9 henryk Napisano 14 marzec 2015 - 17:20 w mojej pompie jest ropa od 20-tu lat i nic się nie dzieje ,ostatnio za dużo tą rurką przelewało się i żeby nikt się nie doczepiał o zatruwanie środowiska to przywiązałem butelkę plastykową i co jakiś czas wylewam z butelki do zbiornika 0,5 litra litra ropy i to jest mój czysty zysk-pozdrawiam 0 Do góry
#1 tomaszna@ tomo010 Użytkownik 2 postów Napisano 18 kwiecień 2014 - 22:30 mam problem z pompą w c360. Do pompy paliwo dochodzi ale nie wychodzi na cylindry. co to może być? 0 Do góry #2 massay1 massay1 Użytkownik 1352 postów Napisano 19 kwiecień 2014 - 04:41 Pompka zasilająca. Tylko ona zasysa paliwo z baku i tłoczy do pompy wtryskowej przez filtry paliwa. Sama pompa wtryskowa bez zasilającej nie posiada żadnej zdolności samoczynnego zasilenia się w paliwo. 0 Do góry #3 tomaszna@ tomaszna@ tomo010 Użytkownik 2 postów Napisano 19 kwiecień 2014 - 18:34 sprawdziłem i pompka puszcza paliwo. ale w odstojniku jest do połowy powietrze choć mam zalane 30litrów paliwa. 0 Do góry #4 massay1 massay1 Użytkownik 1352 postów Napisano 19 kwiecień 2014 - 18:45 W odstojniku zawsze jest niewielka ilość powietrza. Taką ma konstrukcję. Nie chodzi czy pompka puszcza tylko czy pompuje przez filtry do przewodu łączącego je z pompą wtryskową. Ma tak tłoczyć żebyś nie był w stanie utrzymać ciśnienia palcem i to jak pompując ręczna jak i kręcąc silnikiem. Jeśli ręczna działa a silnikiem nie to złapało tłoczek. Pompka do wymiany. 0 Do góry #5 muzyk Napisano 20 kwiecień 2014 - 18:25 Bzdura Massay .Sprawdż przewody pompa się 0 Do góry #6 massay1 massay1 Użytkownik 1352 postów Napisano 20 kwiecień 2014 - 18:33 Zawsze jest trochę powietrza w odstojniku i nie jest to bzdura tylko fakt. Wylot z odstojnika jest niżej niż najwyższy punkt w nim. Więc jest niemożliwe żeby wypchało z tego miejsca powietrze. Przyjrzyj się pracującym w okolicy ciągnikom z takim odstojnikiem jak ma 330, zetor czy 60-ka. Zawsze jest w nich trochę powietrza. A zapowietrzanie się układu to znów inna sprawa. Zakładam że szczelność układu jest sprawdzona. 0 Do góry #7 p1a2w3 Napisano 01 czerwiec 2014 - 13:07 zatkany kranik tez tak miałem 0 Do góry #8 henryk Napisano 01 czerwiec 2014 - 13:43 w nyplu przed pompą kawał gluta w stylu silikonu -tak było u mnie 0 Do góry #9 piotrekmlody piotrekmlody Nowy Użytkownik 5 postów Napisano 09 czerwiec 2014 - 20:00 Może zapchane filtry? Skoro pompa podaje, to znaczy że przez filtry może paliwo nie przechodzić i przez to w cylindrach go nie znajdziesz 0 Do góry
‹‹ ‹ 1 2 › ›› Strona 1 z 2 Polecane posty f sprzedam:_Nowa Pompa hydrauliczna podnośnika (nie wzmocniona) c330 Hydrotor Tuchola (z gwarancją) -200 zł|PW| **Przedmiot mogę wystawić na Allegro** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Może załóż grubsze uszczelki miedziane pod wtryski i najpierw dobrze dobij ten docisk co dociska wtryskiwacz a dopiero po tym dociągnij szpilkami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Nie można zmieniać grubości podkładek pod wtryskiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Wiadomość z Pierwsze sprawdz czy masz szczelny wtryskiwacz. Głowica myślę że jest dobra a dwóch podkładek się nie daje. Lepie rozgrzej podkładki nad gazem i ochłodz w wodzie. Zrobią się miękkie i łatwiej poddadzą się przy dokręcaniu. Ale pierwsze szczelność wtryskiwacza. Jeżeli w gnieżdzie jest ropa a nie ma widocznego wycieku na wystającej części wtryskiwacza to może cieknąć tylko na płaszczyżnie przylegania końcówki do kolby. BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Może załóż grubsze uszczelki miedziane pod wtryski i najpierw dobrze dobij ten docisk co dociska wtryskiwacz a dopiero po tym dociągnij szpilkami. dobijałem dobijałem i nic sprzedam:_Nowa Pompa hydrauliczna podnośnika (nie wzmocniona) c330 Hydrotor Tuchola (z gwarancją) -200 zł|PW| **Przedmiot mogę wystawić na Allegro** Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Mi to wygląda na niedociągnięty rozpylacz we wtryskiwaczu , ta nakrętka co trzymie rozpylacz musi być dociągnięta na maxa bo inaczej paliwo poleci. Pamietaj o ustawieniu rozpylacza wg. znaków na obudowie i końcówce muszą być w jednej lini. Jeśli podoba Ci się co napisałem, lub pomogłem kliknij zieloną strzałkę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach O ile się nie mylę to w c360 w ogóle nie powinno się podkładać podkładek pod wtrysk. Jak leci to pewnie leci na połączeniu rozpylacza z obudową wtrysku. Także rozebrałbym to, następnie przytarł na papierku ściernym miejsce styku z rozpylaczem. Oczywiście na prostej płaszczyźnie. Czasem to miejsce jest pordzewiałe. Oczywiście zanim to bym zrobił...to sprawdziłbym wtrysk na wierzchu czy gdzieś paliwo nie wychodzi. Może masz dolną kopułkę pękniętą. Robi się tak od zbyt mocnego dokręcania. Miałem takie przypadki. Jak wszystko jest ok...wszystkie płaszczyzny styku do można dokręcić leciutko i nic nie poleci. Także coś na pewno jest nie tak. Skoro leci paliwo to wina wtrysku:) A rozgrzewanie nad palnikiem do czerwoności i natychmiastowe ostudzenie pod zimną wodą popieram. Sam tak robię, ale ze starymi uszczelkami o ile się jeszcze nadają do ponownego użytku. Znaki na wtrysku i obudowie są ważne. Jak Ci się 1-2mm przesunie to tragedii nie będzie także bez nerwacji. Ważne też jest, aby nie napakować za dużo podkładek pod wtryski. Pasują podkładki od bizona, tylko można sobie je obciąć. Jak jest głowica na wierzchu to można sobie dopasować ilość podkładek, ewentualnie stoczyć kopułkę dociskającą rozpylacz. Sprawdzony patent:) Jak będzie za dużo podkładek to rozpylacz będzie pluł paliwo nad tłok, a nie w komorę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach I wszystko. Dodam tylko że podkładki pod wtryski nie były zakładane tylko w nowych ciągnikach ursus a do dzisiaj nie dają ich w zetorach. Po kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu latach użytkowania już to nie przejdzie. Znaczki są ważne ale fakt... nie musi być z dokładnością do dziesiątki milimetra. W 60-ce są końcówki z asymetrycznie rozmieszczonymi otworami jeśli go obróci inaczej to zamiast do komory spalania (sprężania) w tłoku będzie sikał w inne miejsce i pogarszał efektywność spalania paliwa. BEDNARY 2017... w końcu zobaczyłem :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Wtrysk w gnieździe wystarczy troszkę podocierać ziarnem polerskim, np do polerowania zaworów. Około 5 min powinno starczyć. Dla pewności miejsce styku wtrysku z gniazdem posmarować poxipolem szarym. Nie przezroczystym. Wystarczy troszkę kleju. ładnie wejdzie we wszystkie wżery itd. Klej jest na tyle kruchy, że nawet jakby wpadł do komory przy wyciąganiu wtrysku to nic nie zrobi:) Wystarczy rozrusznikiem przekręcić i wszystko wydmuchnie. To jest sprawdzony sposób i o dziwo wytrzymuje kilka lat. Z kolei nie trzyma praktycznie wcale, wypełnia tylko nierówności i dobrze się wyciska. Dlatego też ja nie zakładam wcale podkładek pod wtryski do c360, no chyba, że rozpylacz wystaje ponad 1-2mm z głowicy. To wrzucam podkładkę falowaną od bizona, cienką. Po zdjęciu głowicy widać na tłoku jak końcówka rozpyla paliwo. Ostatnio tak sprawdzałem wtryski przy Fendzie. Ktoś odwrócił wtryski i źle rozpylały paliwo, nie w komorę, ale obok. 2 Mój ojciec swego czasu eksperymentował z ustawieniem rozpylaczy przy c360. Przekręcał rozpylacz i zakładał głowicę i tak kilka razy. Wyszło, że nawet przy przesunięciu rzędu 2mm jeszcze nie jest tragicznie. Pozdro dziewczęta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Jak się nie wkłada miedzianych uszczelek pod co ma uszczelnić przestrzeń pomiędzy głowicą a wtryskiem(mówiłem o tych właśnie podkładkach). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Przestrzeń pomiędzy głowicą a wtryskiem ma uszczelnić stożek wtrysku i stożek gniazda wtryskowego. Zapewne wiesz, z jakiego materiału jest wykonane gniazdo. Podkładkami to sobie można tylko narobić kłopotów w pracy silnika. Podkładek nie powinno się zakładać wcale. Jak jest głowica zdjęta, to można sobie spasować wtrysk z gniazdami i wtedy można podłożyć podkładkę o ile wszystko dobrze wystaje. Jak stożki nie będą się zgrywać to kompresja będzie walić, ale na pewno nie paliwo:). Powiem tylko tak, jak się ma chęci to idzie to doczyścić, poskładać bez podkładek i jest w 100% ok. A jak się nie chce, to się wtyka podkładki bez jakiejkolwiek wiedzy o wystawaniu rozpylacza z głowicy. I potem przyjeżdża Pan i mówi: " było dobrze, wymieniłem wtryski no i nie pali, kopci itd." A w gnieździe pińć podkładek po o,3 mm. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach To i w C-330 powinno nie być? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach W c 330 powinna być podkładka z tego co wiem. W c 330 nie ma stożka. Druga sprawa, że w c 330 wtrysk rozpyla paliwo pionowo do dołu, także nawet jak włożymy za grubą podkładkę, to i tak będzie palił dobrze. Tam gdzie podkładka nie będzie nam przeszkadzała, to możemy ją włożyć. Ale w c 360 bez zdjęcia głowic i dopasowania, nie grzebałbym z podkładkami. Podkładki też są w silnikach perkinsa, dość grube. Ale są fabrycznie, a nie bo ktoś tam sobie umyślił po 20 latach wytwarzania silników. W c 330 wystarczy cieniutka podkładka, normalna do układów paliwowych. Do c 360 sprawdzone jest podsmarowanie poxipolem, jeśli oczywiście nie mamy 100% pewności, że stożki się zgrywają. I na pewno będzie dobrze. Sprawdzone na wielu silnikach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Witam, problem trochę nie związany z tym tematem, otóż nie mogę dobrze uszczelnić przewodu nadmiaru,paliwo przecieka z śrub łączących rurkę i wtryskiwacz, tego co się przykręca na wtrysk, dawałem nowe podkładki, nie pomogły próbowałem je grzać a później do wody, nie udało się, wciąż wyciek paliwa, tracę już cierpliwość.. i jeszcze kupiłem nową tą rurkę i tak samo... jak to dobrze uszczelnić, lub co do tego użyć żeby nie było przecieków ? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź Edytowano Maj 1, 2013 przez Piotr1216 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Dokręć mocniej ale uważaj żebyś śruby nie urwał Siema :)Sprzedam dwie felgi R30 do kombajnu Bizon,Claas,Fortschritt i innych, ciągników Ursus,Zetor,Fortschritt i innych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach próbowałem, to gwint puszczał na śrubkach, i kołupaki wtrysków zmieniałem i żadnego efektu, co jeszcze można wymyśleć ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość Profil usunięty Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach 3 i 4 najgorzej, a 1 i 2 minimalnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość Profil usunięty Aż nie możliwe jeżeli wszystko zmienione ażeby nie szło dociągnąć, można by ewentualnie założyć taki przelew od 912, ale to jest dosyć drogie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Dla mnie też jest to dziwne i jeszcze nowe śrubki dawane były i nie pomaga, chyba będę musiał to załozyć, bo wyjścia nie widzę, ale mam taki przewód od 902 stary, da radę go jakoś załatać, bo pamiętam że minimalnie przeciekało paliwo z wężyka, jakby go taśmą owinąć ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Gość Profil usunięty Same wężyki przecież można kupić nowe z metra. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach @Piotr1216 Mieliśmy ten sam problem. U nas wystarczyło zamiast "miedzianek" dać podkładki metalowo - gumowe (taki pierścień metalowy a w środku kawałek gumy). Dostępne praktycznie wszędzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach No to może jeszcze te podkładki spróbuję jutro kupić, jak nie to przewód od 902 zakładam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Powinno pomóc. Polikwidowałem w ten sposób wszystkie wycieki z pod "oczkowych" końcówek. W sumie to nie wiem tylko jak brzmi dokładna nazwa tych podkładek, ale jak pytam o "metalowo gumowe" podkładki zamiast miedzianek to wiedzą o co chodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach Też tak miałem nie mogłem sobie dać rady ciągle gdzieś ciekło ale teraz już nie cieknie , są śruby na mniejszy 12 i na wiekszy kluczyk 13, ja dałem te na 13 i spokój Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach ‹‹ ‹ 1 2 › ›› Strona 1 z 2 Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony Zaloguj się Posiadasz własne konto? Użyj go! Zaloguj się
Poprzednia 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 Dalej Strona 51 z 186 Rekomendowane odpowiedzi Wie ktoś może ile kosztuje remot c360 kapitalny z szlifem wału i wymianom wszystkiego??Napewno ponad 2000 zł. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Wujek jak robił kiedyś kapitalke w C-4011 to zabulił ok. 4 tys. Mże 3 z groszami,nie pamiętam dokładnie. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach ponad 2000 wymiana silnika na regenerowany. Tak mówił mi mechanik, chyba ze Zwolenia firma przyjeżdża, wymienia i lux. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach ponad 2000 wymiana silnika na regenerowany. Tak mówił mi mechanik, chyba ze Zwolenia firma przyjeżdża, wymienia i jak gwarancję dają to lux . To jest chyba najlepsze i najrozsądniejsze wyjscie przy dzisiejszych cenach częsci i robocizny , chyba że ktos ma smykałkę do mechaniki i sam potrafi sobie rozebrać i poskładać silnik , a przy okazji ma trochę wolnego czasu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Nie wiem jak wy ale ja jestem uprzedzony do takich firm co remontują i dają na podmianę silniki nigdy nie wiadomo co będzie w środku ( to z opowieści ale np 3 szlif na jednym a na pozostałych jak popadnie).zestaw naprawczy podobno ten z krotoszyna z zieloną koniczynką najlepszy (tłok tuleja) około rteraz 110-130 zł koła na rozrządzie około 200zł komplet nowa pompa olejowa 90 zł szlif wału plus przejechanie szlifowanie)bloku bo jak pokazał jak się wał kręci bez tego to aż się zacinał 600 zł + 4 korbowody około 100 zł za sztukę. Korzyść z własnego remontu wiesz co masz w środku a robocizna składanie własne Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Jeszcze jak gwarancję dają to luxjestem uprzedzony do takich firm co remontują i dają na podmianę silniki nigdy nie wiadomo co będzie w środkuGwarancja jest, bodajże na rok. Wtedy należy przycisnąć trochę silnikowi (oczywiscie dotartemu) i jeśli nic nie sypnie to znaczy, że żadnej ukrytej wady być nie powinno... Wiadomą rzeczą jest, że regenerowany to nie to samo co nowy (mogą przydarzyć się różne niespodzianki) ale ja bylbym skłonny zaryzykować. Ja po wymianie podnosnika zostawiałem podniesioną talerzówkę na całe noce, zabawa regulacją itd... Jak na razie podnośnik chodzi jak w zegarku Myślę, że takie firmy nie pozwoliłyby sobie na jakąś fuszerkę, w ich interesie leży zyskanie zaufania a nie nieprzychylnych opinii Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Nie wiem jak wy ale ja jestem uprzedzony do takich firm co remontują i dają na podmianę silniki nigdy nie wiadomo co będzie w środku ( to z opowieści ale np 3 szlif na jednym a na pozostałych jak popadnie).zestaw naprawczy podobno ten z krotoszyna z zieloną koniczynką najlepszy (tłok tuleja) około rteraz 110-130 zł koła na rozrządzie około 200zł komplet nowa pompa olejowa 90 zł szlif wału plus przejechanie szlifowanie)bloku bo jak pokazał jak się wał kręci bez tego to aż się zacinał 600 zł + 4 korbowody około 100 zł za sztukę. Korzyść z własnego remontu wiesz co masz w środku a robocizna składanie własneZ twojego wyliczenia wychodzi 1730. A gdzie do tego regeneracja głowic ? Wałek rozrządu ? Pompa Wtryskowa ? Uszczelki ( drobnostka ) ? Wszystko trzeba zawieżć do odpowiednich zakładów paliwo też kosztuje . Musisz poswięcić czas na demontaż silnika później na jego montaż . Z drugiej strony masz rację robisz sam to wiesz co masz i wiesz jak robisz ! Ale takie zakłady które się w tym specjalizują też muszą z czegoś żyć czyli muszą robić w miarę solidnie , zwłaszcza tak jak mówi Miccao rok gwarancji dają. Może się trafić że coś spartolą ale to przypadek 1 na 100. Myslę że czasy odwalania fuszerki zaczynają mijać bezpowrtonie bo jeżeli nie będą robić solidnie i odwalać fuszerkę to popupadają . Z drugiem strony , tej naszej zawsze jest obawa przed pieniędzmi wywalonymi w błoto i w większości każdy woli wydać więcej obrudzić ręce w oleju i mieć zrobione solidne. Tylko i nam zdażają się pomyłki a w przypadku zakładu jest gwarancja , tylko czy wtedy nie powiedzą silnik przeciążony , źle eksloatowanty itp itd ....... spadaj pan na drzewo i znów przyjdzie płacić z własnej kieszeni i robić samemu . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Panowie wczoraj uruchomilem po zimie mojego 360 3p i juz mam problem bo paliwo mi cieknie z pompy wtryskowej. Dokladnie miedzy obudowa a oską od "przepustnica" gazu. Mieliscie taki problem? i jak to sie da rozwiazac? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Panowie wczoraj uruchomilem po zimie mojego 360 3p i juz mam problem bo paliwo mi cieknie z pompy wtryskowej. Dokladnie miedzy obudowa a oską od "przepustnica" gazu. Mieliscie taki problem? i jak to sie da rozwiazac?NIe chce sie Wam pisac o pompach wtrysk. , regeneracjach itp. ? no trudno. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Wie ktos jaka jest różnica między silnikiem C-360 a Ostrówka??O ile w ogóle jest>Mi sie zdaje,że jest, bo jakoś tak inaczej chodzi... Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach z tego co wiem to jest inna pokrywa rozrządu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Napewno czyms wiecej sie roznia,bo jak u kuzyna kopal pod fundamenty Ostrowkiem,a ja wozilem C-360 ziemie, to inaczej pracowaly silniki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Wie ktos jaka jest różnica między silnikiem C-360 a Ostrówka??O ile w ogóle jest>Mi sie zdaje,że jest, bo jakoś tak inaczej chodzi...A nie jest tam przypadkiem silnik 3p? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Eeeeee,nie,ma zwykły 4-garowy silnik szśćdziesiątkowski silnik,nawet na tabliczce zanmionowej pisze,że silnik jest od C-360. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Może i tak. Ale widziałem kiedyś ciś takiego i był tam silnik 3p ale nie wiem czy to ostrówek czy coś podobnego. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach A dobrze mysle,że koparka Białoruś to to samo co MTZ 50 tylko,że z osprzętem??JA nie wiem jak to w ogole to ja nie wiem,czemu tym w ogole jeszcze pracują,przeciez to chyba cieknie tak samo jak MTZ. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach tak tylko zbiornik paliwa robi za zdeżak Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach A dobrze mysle,że koparka Białoruś to to samo co MTZ 50 tylko,że z osprzętem??JA nie wiem jak to w ogole to ja nie wiem,czemu tym w ogole jeszcze pracują,przeciez to chyba cieknie tak samo jak a mtz to inna bajka, bialoruska jest suchutka Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach bialoruska jest suchutkaMTZ - Może Troche Zaciekać Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Acha,czyli dobrze myślałem dobre z tym zderzakiem Andrzej Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Panowie wczoraj uruchomilem po zimie mojego 360 3p i juz mam problem bo paliwo mi cieknie z pompy wtryskowej. Dokladnie miedzy obudowa a oską od "przepustnica" gazu. Mieliscie taki problem? i jak to sie da rozwiazac?NIe chce sie Wam pisac o pompach wtrysk. , regeneracjach itp. ? no trudno. Miałem to samo tylko w ciapku. Rozwiązenie było proste wymontowałem i zawiozłem do majstra od pomp , przywiozłem założyłem i mam spokój. Z pompami nigdy do czynienia nie miałem i wolę sam nie grzebać przy nich. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach do czego jest dzwignia pod kabiną po lewej stronie w skrzyni ?? (ursus 902/912/9140 Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach jesli z silnikiem 3p to perlikan troche sie ruzni od ostrowka a silnik osrowek ma taki sam tylko ma pompe do wspomagania moze ci sie wydawalo Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach Poprzednia 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 Dalej Strona 51 z 186 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Kiedy pojawiają się kłopoty z równomiernością pracy silnika ciągnika oraz dymienie, pierwszym podejrzanym elementem jest pompa wtryskowa. I słusznie, bo potrafi ona drastycznie obniżyć kulturę pracy i użyteczność nawet całkowicie sprawnego mechanicznie silnika. Takich historii jest wiele - właściciel ciągnika decyduje się na remont silnika. Zakład naprawczy wymienia tłoki i tuleje cylindrowe na nowe. Regeneruje głowice, wymienia koła i wałek rozrządu. Obowiązkowo - jak to przy remoncie generalnym - wymieniane są także k ońcówki wtryskiwaczy. TAKICH HISTORII JEST WIELE… Ze względów ekonomicznych właściciel nie zdecydował się na regenerację lub wymianę pompy wtryskowej, licząc, że szczelne tłoki i zawory, wraz z równiej pracującym układem rozrządu, uzdrowią ciągnik. Niestety, stało się inaczej. I chociaż zabrzmi to nieprawdopodobnie, to… remont silnika praktycznie nie wpłynął na jakość jego pracy. Nierównomierna praca na wolnych obrotach, niechętne wchodzenie na obroty, dymienie z wydechu - wszystko zostało po staremu. Podejrzenie - słusznie - pada na pompę wtryskową, więc właściciel maszyny oddaje ją do regeneracji za 350 zł. Dostaje informację, że wymieniono sekcje tłoczące, łożyska i głowicę regulatora - standardowa procedura. I tutaj opowieść powinna w zasadzie się zakończyć, ale to niestety nie koniec przygód. Zregenerowana pompa wtryskowa trafia z powrotem do ciągnika i… Znowu to samo. Poniżej 800 obr./min obroty falują i falują, a silnik co jakiś czas wyrzuca z komina kłęby czarnego dymu. Nie wydobywają się one stale, tylko co kilka chwil następuje jakby erupcja wulkanu. Pompa znowu ląduje na stole probierczym, ale już w innym warsztacie. Diagnoza: sekcje nierówno dawkują paliwo. Dawki nie dają się wyregulować - trzeba rozebrać pompę. Po rozebraniu okazało się, że sekcje nie były wymienione na nowe, tylko na regenerowane (chromowane - na zużyte elementy nakłada się warstwę chromu). Na skutek niefachowego montażu czasem zacinała się też listwa sterująca. Po wymianie sekcji na nowe, dokładnym montażu i sumiennej regulacji pompy wtryskowej ciągnik odzyskał pełną sprawność. Pracuje równo, swobodnie wchodzi na obroty, jest mocny i nie dymi. I tak powinno być. TANI REMONT JEST CZĘSTO NIESKUTECZNY A teraz napiszemy, co dokładnie poszło nie tak. Regeneracja sekcji tłoczących to nie to samo, co wymiana, a ze względu na niewielkie rozmiary elementów, taki proces regeneracyjny ma niewiele wspólnego z np. szlifem cylindrów silnika. Szlif cylindrów wraz z nowymi tłokami przywraca silnikowi fabryczne parametry układu tłokowo-korbowego, a regeneracja sekcji tłoczących pompy wtryskowej - niekoniecznie. Osadzenie elementów tłoczących sekcji pompy może być wybite, a brak doświadczenia mechanika nie pozwala wyłowić niedokładności montażowych, które dodatkowo potęgują problemy, utrudniając właściwą diagnozę przyczyny usterek, kiedy źle działa kilka elementów. Do tego dochodzi niewiedza mechaników, którzy mają co prawda stoły probiercze, ale nie do końca wiedzą, jak z nich korzystać. Regulując pompę, nie zawsze potrafią uwzględnić odpowiednie dawki paliwa czy zoptymalizować dawkowanie dla biegu jałowego. W idealnej sytuacji pompa powinna być regulowana na docelowych wtryskiwaczach z silnika, w którym będzie pracowała. A teraz popatrzmy na koszty. Pacjent: Ursus C-360. Elementy tłoczące to 4x40 zł. Zaworki odcinające - ta sama cena. Popychacze: 4x50 zł. Łożyska stożkowe: 2x30 zł. Mamy już 580 zł. A gdzie robocizna? Kiedy ją dodamy, wyjdzie ok. 700 zł za fachową regenerację pompy wtryskowej do ciągnika - warsztaty z reguły mają dostęp do części po cenach niższych niż sklepowe. Gdyby trzeba było wymienić jeszcze regulator, to cena wzrosłaby do 1000 zł. Trudno się więc dziwić, że "remont" pompy wtryskowej za 350 zł przyniósł więcej problemów niż korzyści - jeżeli warsztat po tak niefachowym remoncie zgodzi się zwrócić pieniądze, to można je zainwestować w fachową usługę, ratującą pompę. Ale jeżeli ktoś nie dba o jakość naprawy, to zapewne nie martwi się także o wizerunek firmy i pieniędzy nie zwróci. Fachowo wyremontowana i wyregulowana pompa wtryskowa nadaje się do użytku bez dodatkowych ustawień na ciągniku. Pierwsze uruchomienie może trwać dłużej, ale kolejne powinno już przebiegać normalnie i pompa powinna od razu uzyskać pełną sprawność. Regeneracja pompy wtryskowej to opłacalny zabieg - w przypadku C-360 o połowę tańszy od nowej pompy ze sklepu, nawet przy użyciu markowych podzespołów. Pompę można wysłać do warsztatu i otrzymać od razu taką samą już zregenerowaną. W przypadku zachodnich marek ciągników, koszt regeneracji może być zniechęcający do jej wykonania. W przybliżeniu można przyjąć, że remont średnio wyeksploatowanej pompy wtryskowej do 4-cylindrowego ciągnika kosztuje ok. 2500 zł wraz z częściami, a przy mocno wyeksploatowanej pompie wtryskowej sięga nawet 3500 zł. Często warsztaty remontujące takie pompy specjalizują się w nowszych rozwiązaniach i nie remontują starych pomp do Ursusa czy Zetora - to podpowiada, że wymagana jest wyższa precyzja naprawy i doświadczenie mechanika, a przy takiej cenie trzeba wymagać od warsztatu absolutnej rzetelności i solidności. TRAFNA DIAGNOZA A teraz zastanowimy się, czy można wstępnie postawić sensowną diagnozę, obserwując pracę silnika. Czy da się jednoznacznie wskazać na awarię pompy wtryskowej? Niestety, wstępna diagnoza pompy na ciągniku nie jest taka prosta. Zapewne w tym miejscu pojawi się pytanie: dlaczego to nie jest proste? Przecież objawy nie są skomplikowane, np.: dymienie silnika, podwyższone zużycie paliwa, trudności z rozruchem - to łatwo zaobserwować. Problem w tym, że prawie wszystkie wymienione niedomagania mogą być wynikiem usterek innych podzespołów: zużycia tłoków, pierścieni i cylindrów, nieszczelnych zaworów w głowicy, zużytych końcówek wtryskiwaczy, zużytego napędu rozrządu. Czasem więc łatwiej i szybciej jest zawieźć pompę wtryskową do profesjonalnego warsztatu, gdzie skontrolują dawki na stole probierczym i postawią diagnozę, niż szukać przyczyny w innych elementach silnika. Jeżeli pompa okaże się niesprawna, to jej regeneracja lub tylko regulacja mogą "uzdrowić" niejeden silnik, który pracował tak, jakby był już mocno zużyty mechanicznie. Z kolei jeżeli dawkowanie paliwa przez pompę okaże się prawidłowe, to będzie to wyraźny znak, że przyczyny należy szukać w innych podzespołach silnika. Z tej perspektywy diagnostyka wymontowanej z ciągnika pompy wtryskowej na stole probierczym jest zwyczajnie opłacalnym zabiegiem. ZUŻYTA POMPA CZY SILNIK? Czy są jakieś symptomy pomagające odróżnić zużytą pompę wtryskową od mechanicznego zużycia silnika? Bez rozbierania silnika lub pompy? Tak, można podjąć taką próbę. Jeżeli z komina leci dużo dymu podczas obciążenia maszyny np. ciężką przyczepą, to może on mieć dwa źródła. Jedno to źle rozpylone lub wtryśnięte w złym momencie paliwo - i tutaj wypada szukać przyczyn złej współpracy zespołu pompa-wtryskiwacze. Złe rozpylanie paliwa może być wynikiem nieprawidłowej pracy tak pompy, jak i samego wtryskiwacza, albo obu tych elementów na raz. Nawet gdyby i pompa, i wtryskiwacz były zużyte, to i tak niewielkie zmartwienie w porównaniu z drugim źródłem dymienia - spalającym się w cylindrach olejem (ale tym smarującym silnik, a nie napędowym). Jeżeli ciągnik kopci pod obciążeniem i trzeba coraz częściej dolewać olej, to pompa wtryskowa i wtryskiwacze mogą być całkowicie sprawne. To olej silnikowy przedostaje się przez nieszczelne pierścienie tłokowe do cylindrów i tam spala, zabarwiając spaliny na ciemny kolor. Jest to też gryzący, lekko siwy dym, o charakterystycznym, ostrym zapachu. Jeżeli na przykład ciągnik uruchamia się, ale nie pracuje na wszystkich cylindrach zanim się nie rozgrzeje, to owszem, może to być objaw niesprawności pompy wtryskowej (zużyta sekcja odpowiadająca za niepracujący cylinder) lub wtryskiwaczy, ale nie musi. Jeżeli w jednym z cylindrów będzie niższe ciśnienie sprężania, to może on "nie palić" we wczesnej fazie rozgrzewania silnika. Pomiar ciśnienia sprężania w cylindrach silnika szybko zweryfikuje podejrzenia co do nieszczelności cylindrów, ale nie wskaże, czy nieszczelność występuje między tłokiem a cylindrem, czy może winne są zużyte zawory lub ich gniazda. Przyczyną kłopotów z pojedynczym cylindrem bywają także nieprawidłowe luzy zaworowe. DROGIE I TANIE CZĘŚCI ZAMIENNE Jak widać, temat jest wielowątkowy - wiele objawów awarii pompy wtryskowej może wskazywać na niedomaganie innych podzespołów. Jeżeli uznamy, że to jednak pompa może być winowajcą niepełnej sprawności silnika, to warto pamiętać, iż wiele zależy od dostawców części zamiennych. Na przykład w przypadku pompy wtryskowej do C-360 można kupić sekcje tłoczące od firm Wuzetem, Mielec i Motorpal. W zależności od źródła pochodzenia, sekcja taka może kosztować od 20 do 70 zł, a sekcje są cztery, więc różnica w kosztach jest duża i kusi, żeby wybrać najtańszą część zamienną. A to nie jest dobry kierunek. W pompie wtryskowej panują ogromne ciśnienia i każda minimalna nawet niedokładność wykonania powoduje jego straty. Warto też mieć na uwadze to, że pompa wtryskowa zużywa się proporcjonalnie do prędkości obrotowej silnika i czasu jego pracy, a obciążenie ma tu drugorzędny wpływ (ale jednak ma). Czyli jeżeli ciągnik będzie jechał bez ładunku na konkretnym biegu, to pompa zużyje się podobnie, jakby jechał z ciężką przyczepą, o ile bieg i prędkość będą takie same. Z tego wynika, że pompa wtryskowa z czasem zużyje się nawet w bardzo delikatnie traktowanym ciągniku.
wyciek paliwa z pompy wtryskowej c 360